Rozładowany akumulator. Co robić?
Życie w ciągłym pośpiechu i niezliczona ilość zadań sprawia, że zdarza się o czymś zapomnieć. Jednym z częstych problemów, związanych z uruchomieniem samochodu, szczególnie zimą, jest rozładowany akumulator. Dochodzi do niego na skutek niewyłączenia odbiorników prądu na postoju auta lub zanieczyszczeń styków w akumulatorze. Dowiedz się, co robić w sytuacji rozładowania akumulatora!
Kiedy może dojść do rozładowania akumulatora?
Przyczyny rozładowania akumulatora mogą być różne. Na początku należy sprawdzić czystość styków (klemów) w akumulatorze, ponieważ kiedy zbierze się na nich osad i inne zanieczyszczenia, nie mają one pełnego przepływu prądu. Nieprawidłowa eksploatacja i niedostateczna higiena akumulatora mogą spowodować jego samorozładowanie.
Inną przyczyną rozładowania akumulatora jest niewyłączenie któregoś urządzenia, pobierającego prąd (świateł, klimatyzacji), przed zgaszeniem silnika samochodu i pozostawienie takiego auta na postoju. Dochodzi wtedy do sytuacji, kiedy akumulator nie ma skąd pobierać prądu, a musi dostarczać go do niewyłączonego urządzenia lub urządzeń. Kilka lub kilkanaście godzin wystarczy, aby akumulator wyczerpał swoją dotychczas zgromadzoną moc.
Rozładowywaniu akumulatorów sprzyjają też niskie temperatury, a w szczególności mrozy. Jak każda bateria, akumulator też ma swoją żywotność, która wynosi najczęściej 5 lat.
Co zrobić z rozładowanym akumulatorem?
Nie każdy chce lub potrafi dokonywać samodzielnych napraw samochodu, dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie natychmiastowy telefon do sprawdzonego centrum pomocy drogowej. Po takim zgłoszeniu mechanik przyjedzie na miejsce i uruchomi silnik z pomocą tak zwanego boostera lub (rzadziej) przewodów rozruchowych oraz wytłumaczy, co robić, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Po takim awaryjnym uruchomieniu silnika trzeba będzie sprawdzić, czy ładowanie akumulatora jest właściwe. Jeśli pomiar wskazuje na wartości w przedziale 13,6-14,5 V do max. 15 V to znaczy, że układ ładowania pracuje prawidłowo. Tak odpalonym samochodem należy przejechać co najmniej kilkanaście kilometrów, aby dać akumulatorowi szansę odnowienia zasobów energii. Jeśli pomiary ładowania akumulatora wskażą inne wartości, to znaczy, że najprawdopodobniej doszło do usterki alternatora, który trzeba będzie naprawić.
W przypadku chęci samodzielnego poradzenia sobie z problemem można spróbować naładować akumulator na 2 sposoby: wymontowując go z samochodu lub pod warunkiem dostępu do innego źródła prądu, podładować go na miejscu.
W pierwszym, zalecanym przypadku akumulator należy ładować za pomocą prostownika, w temperaturze pokojowej, przez czas 12-24 godzin, aż do jego pełnego naładowania. Dopiero po takim czasie można ponownie podłączyć go do samochodu.
Samodzielne podłączanie akumulatora do innego źródła prądu (na przykład innego akumulatora), za pomocą kabli rozruchowych jest zarezerwowane dla osób, znających się na mechanice i zachowujących wszelkie zasady bezpieczeństwa. Można to zrobić, jeśli warunki atmosferyczne są sprzyjające, tzn. nie ma silnego mrozu. Po założeniu okularów i rękawic ochronnych trzeba upewnić się, że silnik w samochodzie ładującym jest wyłączony. Po otwarciu masek obu samochodów, najpierw należy podłączyć czerwony przewód dodatni z klemą baterii sprawnego auta, w miejscu oznaczonym znakiem plus. Drugi koniec kabla musi być trzymany z dala od metalowych części i podłączony do dodatniego bieguna akumulatora rozładowanego auta. Drugi kabel w kolorze czarnym (ujemny) zaciska się na ujemnej końcówce sprawnego akumulatora, a jego drugi koniec zaczepia się o metalowy element tzw. masę, pod maską niesprawnego auta. Kolejnym krokiem jest uruchomienie silnika sprawnego auta i próba odpalenia silnika w drugim aucie. Przewody odłącza się w odwrotny sposób niż w momencie ich podłączania.